Reklama
Rozwiń
Reklama

Konflikt samorządowców i ministra finansów o wielkość deficytu

Radni uchwalili budżet na pół roku przed terminem, żeby uciec przed deficytowym kagańcem MF. Będą następni?

Publikacja: 29.06.2011 03:16

Finanse Szczecina

Finanse Szczecina

Foto: Rzeczpospolita

Prezydent Szczecina Piotr Krzystek nie ukrywa, że to sposób na związanie rąk ministrowi finansów, który zapowiedział wprowadzenie przepisów radykalnie ograniczających deficyty samorządów, a co za tym idzie, możliwość zaciągania kredytów na inwestycje. – Szczecin byłby miastem, które najbardziej ucierpiałoby na cięciach, bo ten i następny rok to nasz inwestycyjny szczyt – mówi Krzystek, którego miasto zaplanowało na 2012 r. około 20-procentowy deficyt.

To o wiele za dużo, niż życzyłby sobie szef resortu finansów. Przypomnijmy: MF już w końcu ubiegłego roku zapowiedziało zmiany z sposobie liczenia długu poprzez wprowadzenie tzw. nowej reguły wydatkowej, która miała obowiązywać od przyszłego roku. Zgodnie z nią samorządy musiałyby obniżyć swoje deficyty w ciągu czterech lat do 1 proc., w tym tylko w 2012 do 4 proc. Gdyby reguła wydatkowa w tym brzmieniu weszła w życie, Katowice nie mogłyby np. podpisywać właśnie umów kredytowych na finansowanie m.in. Centrum Kongresowego, a Łódź miałaby kłopot z pieniędzmi na rewitalizację śródmieścia. Bo nie brakuje miast, które właśnie na ten okres zaplanowały największe inwestycje (Szczecin musiałby wręcz zrywać zawarte już umowy). Ostatecznie projekt cięć ma zostać wypracowany na nowo we Wspólnej Komisji Rządu i Samorządu Terytorialnego.

Szczecin wolał nie czekać i jako pierwszy w Polsce w poniedziałek uchwalił budżet. Dlaczego? – Bo o kompromisie się mówi, ale nie został on dotąd w żaden sposób sformalizowany i różnie jeszcze może być – mówi prezydent Krzystek, dodając, że jest bardzo prawdopodobne, że inne miasta pójdą jego śladem. – Są liczne telefony, pytania, choć nieformalne – dodaje.

Oficjalnie to się jednak nie potwierdza. – Analizowaliśmy taki wariant, ale budżet przyjmiemy jednak w normalnym trybie – informuje Maciej Biskupski, rzecznik prezydenta Katowic Piotra Uszoka.

Także Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi, nie zrobi kłopotu Rostowskiemu. – Trzeba poczekać na założenia do budżetu państwa, a te będą znane w końcu lipca – podkreśla.

Reklama
Reklama

Prezydent Szczecina trwa przy swoim: – Założenia są przecież znane, bo nie kto inny jak szef MF zapowiadał przyśpieszone przyjęcie budżetu. Skorzystaliśmy z nich. A co do ufności, poczekajmy, aż minister wyłoży karty do końca. Nie zdziwię się, jeśli wtedy ruszy lawina.

 

 

Prezydent Szczecina Piotr Krzystek nie ukrywa, że to sposób na związanie rąk ministrowi finansów, który zapowiedział wprowadzenie przepisów radykalnie ograniczających deficyty samorządów, a co za tym idzie, możliwość zaciągania kredytów na inwestycje. – Szczecin byłby miastem, które najbardziej ucierpiałoby na cięciach, bo ten i następny rok to nasz inwestycyjny szczyt – mówi Krzystek, którego miasto zaplanowało na 2012 r. około 20-procentowy deficyt.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Sądy i trybunały
Sprawa immunitetu Małgorzaty Manowskiej spadła z wokandy
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Prawo dla Ciebie
Sąd: wlewy z witaminy C i kurkuminy to nie jest żadne leczenie
Prawo dla Ciebie
"To nie był film erotyczny". Sąd Najwyższy rozstrzygnął skargę Polsatu
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Nieruchomości
Budowa domów i mieszkań na nowych zasadach. Co się zmieni w 2026 roku?
Reklama
Reklama