To wniosek z wyroku Sądu Okręgowego w Zamościu (sygn. I C 113/07)
W lutym 2004 r. na korytarzu szkolnym po dzwonku na lekcje Angelika W. została uderzona w prawe oko kulką. Wystrzelono ją z tzw. pukawki wykonanej przez uczniów z obciętej plastikowej butelki. Nie udało się ustalić, kto strzelał. Wskutek uderzenia w oku doszło jednak do nieodwracalnych zmian (biegły ocenił trwały uszczerbek na zdrowiu na 50 proc.).
Rodzice uczennicy winą za wypadek obarczyli gminę Księżpol, dowodząc, że jako organ prowadzący szkołę powinna zapewnić uczniom bezpieczne warunki do nauki.
Do takich wniosków doszedł też Sąd Okręgowy w Zamościu. Uznał, że gmina nie wypełniła podstawowego w ramach działań oświatowych obowiązku zapewnienia wszystkim uczniom bezpiecznych warunków nauki. Jako organ prowadzący szkołę musiała zadbać, aby zachowanie uczniów nie stanowiło zagrożenia dla nich samych ani innych przebywających w niej osób, np. poprzez szybkie i odpowiednie reagowanie na wszystkie niebezpieczeństwa, jakie pojawią się na terenie szkoły. Personel placówki zaniechał tego obowiązku.
Proces sądowy wykazał, że kilka dni przed zdarzeniem uczniowie zachowywali się niebezpiecznie, strzelając na korytarzach szkolnych z proc metalowymi lub plastikowych kulkami, grochem lub kamykami. Na takie zachowanie grupy uczniów mimo skarg poszkodowanych nie zareagowała ani dyrekcja szkoły, ani nauczyciele. To doprowadziło do wypadku Angeliki.