Ministerstwo Finansów opóźnia wypłatę tzw. trzynastek dla pracowników skarbówki (od urzędów skarbowych przez izby po urzędy kontroli skarbowej). Naczelniczka wydziału księgowego resortu poinformowała szefów wszystkich jednostek, by nie księgowały 13. pensji w lutowych wypłatach. E-mail, wysłany 8 lutego do wszystkich urzędów, miał tytuł „PILNE". Wypłaty mają być wstrzymane do końca lutego.
– Nie otrzymaliśmy jeszcze 13. pensji, powodów nie znam – potwierdza Michał Kasprzyk, rzecznik Izby Skarbowej w Katowicach, w której wraz z podległymi urzędami skarbowymi pracuje ok. 5,5 tys. osób.
– Takiej sytuacji nie było nigdy – mówi Tomasz Ludwiński, szef Sekcji Krajowej Pracowników Skarbowych „S". Trzynastki zawsze wypłacano na początku roku. Ludwiński podkreśla, że tylko administracji skarbowej wstrzymuje się wypłatę. – Czy sytuacja budżetu państwa jest aż tak fatalna, by sięgać po tak w sumie niewielkie kwoty? – pyta.
Rzeczniczka resortu Małgorzata Brzoza zapewnia, że nic nadzwyczajnego się nie dzieje, bo na wypłatę trzynastek jest czas do końca marca. I że wcześniejsza wypłata „generowałaby dodatkowe koszty dla budżetu". Dlaczego, nie wyjaśniła.
Jednak zdaniem Andrzeja Sadowskiego, ekonomisty z Centrum im. Adama Smitha, opóźnienie trzynastek pokazuje, jak potrzebna jest prawdziwa reforma finansów publicznych, której rząd nie robi. – Bez głębokich zmian takie wybieranie pieniędzy łyżeczką jest niepoważne i skuteczne tylko na krótką metę – twierdzi.