– Chcemy przypomnieć widzom, że mamy największy w kraju zbiór grafik i ceramiki Pabla Picassa – powiedział „Rzeczpospolitej" Tomasz Jeziorowski, kierownik magazynu malarstwa Zbiorów Sztuki Nowoczesnej Muzeum Narodowego.
Malowane przez artystę talerze to dzieła unikatowe w skali światowej, bo pochodzą z wczesnego okresu, gdy wykonywał je własnoręcznie w pojedynczych, niepowtarzalnych egzemplarzach. W późniejszych produkowanych masowo identycznych seriach jedynie je projektował.
Te pokazane na warszawskiej wystawie przedstawiają fauny, ryby, ptaki, martwe natury w śródziemnomorskich klimatach i o delikatnych kolorach. Widać gołym okiem, że rysunek artysta wykonał palcem lub wyrył patykiem, czasem dolepił własnoręcznie jakiś element, na przykład słońce.
Picassa wyraźnie fascynował proces tworzenia. Jeden z talerzy udekorował gołąbkiem. To jedno z najwcześniejszych przedstawień – i jedyne w Polsce – spopularyzowanego potem przez niego symbolu pokoju.
Picasso przyjechał na Światowy Kongres Intelektualistów w Obronie Pokoju we Wrocławiu w 1948 r. Po raz pierwszy i ostatni raz dał się namówić wtedy na podróż samolotem. Bał się panicznie latać, ale chciał wesprzeć ruch na rzecz pokoju. Wiedział, jakim złem jest wojna.