Najnowsza wystawa w Bochenska Gallery nosi tytuł „Nasi młodsi bracia". Każda praca jest w innym klimacie, innej kolorystyce, niesie inne emocje. Ale temat jest wspólny – zwierzęta. Ciekawość rośnie, gdy przeczytamy zdanie z zapowiedzi wystawy: „Sposób ich traktowania jest także miarą naszego człowieczeństwa".
Myszka Tarasewicza
– Dzieła nawiązują do psów, kotów, świń, osłów, wilków, koni, węży. Zapowiada się niezła menażeria – mówi Klima Bocheńska. – Chociaż nie wszystkie prace są tak dosłowne, jak może się wydawać.
W wystawie biorą udział giganci polskiej sztuki. Leon Tarasewicz pokaże niewystawiany do tej pory portret... myszki, którą narysował ołówkiem w latach 70. Na co dzień kojarzona z malarstwem architektury Maja Kiesner jest autorką uli, a Teresa Pągowska – portretów psów. Te wspólnie z kotami przeważają na wystawie. Na pracach oprócz zwierząt domowych, ale i dzikich z polskich lasów oraz pól, pojawiają się też okazy egzotyczne. Krokodyle i czarną panterę wystawi Józef Wilkoń, w tym: rzeźbę i akwarele sprzed pół wieku. A Uta Przyboś – cykl obrazów nosorożców.
Pojawią się też młodzi artyści, stawiający nieraz pierwsze kroki w galerii. Aleksandra Rosochacka – graficzka po Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie – pokaże cykl dyplomowych litografii. Michał Torzecki, znany jako DJ I Say Mikey z duetu AM Radio, też maluje zwierzaki tak namiętnie, że poświęcił im pokazywany już w Warszawie cykl „Zoo".