Niektórzy naukowcy twierdzą, że geniusz renesansu nie ukończył dzieła, inni uważają, że uległo ono zniszczeniu z powodu źle dobranych farb lub że nie zostało w ogóle rozpoczęte. Znane jest ono jedynie ze szkicu malarza i pełnych zachwytu relacji innych artystów.
Szef zespołu poszukującego fresku w Palazzo Vecchio, Maurizio Seracini, ogłosił, że na tyłach komnaty znanej jako Izba Pięciuset, za murem, natrafiono na czarną farbę o składzie zbliżonym do tej, jakiej artysta użył malując "Monę Lisę".
- Znaleźliśmy też farbę czerwoną i beżową, typowe kolory Leonardo - poinformował Seracini przedstawiając rezultaty badań, przeprowadzonych przy użyciu radaru i sondy pod koniec zeszłego roku. Zgodę na ich przeprowadzenie wyraziły władze Florencji, mimo wątpliwości zgłaszanych w środowisku historyków sztuki i znawców Leonarda da Vinci.
- Te dane są obiecujące. Szukamy we właściwym miejscu - ocenił badacz, który przed 7 laty postawił tezę co do miejsca, w którym ma znajdować się zaginione dzieło artysty.
Tego odkrycia, być może przełomowego dla poszukiwań - jak podkreślają włoskie media - dokonano za murem zasłaniającym postawioną tam wcześniej ścianę; zapewne tę, którą zgodnie z zamówieniem Leonardo da Vinci miał ozdobić.