W przeszłość – tropami zapisków babki Agaty Bogackiej

Agata Bogacka pokazuje w Zachęcie "Pamiętniki" – nowe prace osnute na rodzinnych historiach

Publikacja: 17.08.2011 18:56

W przeszłość – tropami zapisków babki Agaty Bogackiej

Foto: Zachęta/Narodowa Galeria Sztuki

"Pamiętniki" nie mają ekshibicyjnego klimatu jej figuralnych przedstawień. To kilkanaście wyciszonych kolorystycznie, prawie abstrakcyjnych płócien, pokazanych w towarzystwie zdjęć, dokumentów i rzeźby. Wszystko tworzy wysmakowaną całość, w swej elegancji typową dla Bogackiej. Kto chce poznać genezę poszczególnych eksponatów, znajdzie klucz w postaci kuratorskich komentarzy na ścianie obok prac.

Dla mnie bardziej fascynująca jest obserwacja rozwoju Agaty Bogackiej. Ma talent, charyzmę, inteligencję. Nie eksploatuje w kółko jednego pomysłu; zmienia się niespiesznie, we własnym tempie, w zgodzie ze sobą.

Zobacz galerię obrazów

Zmiana, jaka zaszła od czasu wystawy "Ja krwawię!" w Zamku Ujazdowskim (2003) a obiektami przedstawionymi w Zachęcie zrazu może szokować. Ale rewolucja dokonała się głównie w formie dzieł. Tak naprawdę Bogacka nadal ostrożnie dotyka świata zewnętrznego, szukając oparcia w tym, co jej własne. Więc – rodzina, nietuzinkowa, od kilku pokoleń związana ze sztuką. Jasne, że inspiracje znajduje też w innych sferach bytu, lecz przetrawia je po swojemu.

Najstarsze z eksponowanych w Zachęcie płócien z serii "Mirroring" (2008) powstały w bawarskim miasteczku Bad Tölz znanym z leczniczych wód, gdzie w czasie wojny założono szkołę oficerską SS. Podobno Bogacka odwołuje się do historii, a także wizualnej i dźwiękowej (!) specyfiki miejsca.

Niech jednak obrazy zachowają te sekrety – dla mnie ważniejsze, że są znakomite. Kojarzą się z odbiciem w wodnej, ruchliwej powierzchni, lecz równie dobrze może to być kropla wody w powiększeniu, teleskopowy widok odległej planety, wejście do jaskini. Co kto sobie wyobrazi. Siłę przyciągania ma cudowny koloryt – perłowe szarości, fiolety, błękity. Wabi też rozedrganie rysunku, nieuchwytność konturów plam barwnych.

Przeciwieństwem tych pulsujących kompozycji są obrazy zbudowane z kilku płasko położonych sylwetowych kształtów. Co je wywołało? Dziennik babki malarki, Pauliny Żuławskiej, pisany w czasie powstania warszawskiego. Przypadkowo i niedawno odnalezione zapiski odsłoniły Bogackiej babkę-dziewczynę. Jedno z płócien to swego rodzaju mapa: droga przemierzona przez młodą (wówczas) Paulinę od opuszczenia warszawskiego mieszkania po po schronienie w Podkowie Leśnej. Znów podziwiam malarskie rozwiązanie – zamiast planu podmiejskich terenów widać czarną sylwetę, horyzontalnie ciągnącą się na jasnoszarym tle. To zblokowany w jedność ciąg budynków, dachów willi, pagórków – od wypiętrzonej najwyżej warszawskiej ruiny po łagodnie opadający krajobraz podwarszawskiej miejscowości.

Temat tułaczki po świecie artystka podjęła jeszcze w dwóch pracach obrazujących wojenne i powojenne losy osób znanych jej z literatury. Za każdym razem zmieniała skalę "mapy", doprowadzając jej formę do... geometrycznej abstrakcji.

Wystawę sygnalizuje (a może też symbolizuje) fotografia kobiety i mężczyzny pochłoniętych lekturą. On czyta o Andym Warholu; ona – o Wierze Gran. Twarze tej pary są niewidoczne, zasłonięte zdjęciami z okładek tomów. Wydaje się – para wcieliła się, utożsamiła z bohaterami lektur. Bo sztuka to rodzaj szamaństwa: pozwala na dialogi z nieżyjącymi. Bogacka jest w tym całkiem niezła.

Wystawa czynna do 9 października

 

"Pamiętniki" nie mają ekshibicyjnego klimatu jej figuralnych przedstawień. To kilkanaście wyciszonych kolorystycznie, prawie abstrakcyjnych płócien, pokazanych w towarzystwie zdjęć, dokumentów i rzeźby. Wszystko tworzy wysmakowaną całość, w swej elegancji typową dla Bogackiej. Kto chce poznać genezę poszczególnych eksponatów, znajdzie klucz w postaci kuratorskich komentarzy na ścianie obok prac.

Dla mnie bardziej fascynująca jest obserwacja rozwoju Agaty Bogackiej. Ma talent, charyzmę, inteligencję. Nie eksploatuje w kółko jednego pomysłu; zmienia się niespiesznie, we własnym tempie, w zgodzie ze sobą.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Rzeźba
Rzeźby Abakanowicz wkroczyły na Wawel. Jej drapieżne ptaki nurkują wśród drzew
Rzeźba
Salvador Dalí : Rzeźby mistrza surrealizmu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu