Pokaz „Sztuka w naszym wieku" ma formę instalacji, w której połączono prace znanych artystów, m.in. Magdaleny Abakanowicz, Edwarda Dwurnika, Henryka Stażewskiego, Jerzego Tchórzewskiego, Tadeusza Dominika, Jana Dobkowskiego, Krzysztofa M Bednarskiego z przedmiotami codziennego użytku oraz pracami młodych twórców, nieraz przygotowanymi specjalnie na tę ekspozycję.
Powstała autorska prezentacja, która ma widzom przybliżać i wytłumaczyć zawiłości sztuki współczesnej. I skonfrontować działania artystów z pytaniami odwiedzających galerię. Kim są dziś artyści i dlaczego efekty ich pracy mamy uważać za dzieła sztuki? Czy sztuka jest oderwana od rzeczywistości? Co mają wspólnego abstrakcyjne poszukiwania awangardy z codziennym życiem?
Pokaz zorganizowano z okazji 15-lecia Fundacji Sztuki Polskiej ING. Tworzona przez nią kolekcja liczy 160 dzieł (malarstwo, fotografia, rysunki, wideo, rzeźby), gromadzonych przy wsparciu merytorycznym Zachęty - Narodowej Galerii Sztuki. Zbiory Fundacji to jedna z pierwszych kolekcji korporacyjnych. Powstały jako rozwiniecie idei mecenatu Grupy ING, która ma zbiory sztuki współczesnej w Holandii, Belgii, Wielkiej Brytanii i Meksyku. Prace eksponowane są nie tylko w biurach ING w Warszawie i Katowicach, ale też często wypożyczane na wystawy w Polsce i za granicą. Wszystkie udostępnia strona internetowa www.ingart.pl. Obecnie oglądamy tylko część tej kolekcji, uzupełnioną wybranymi pracami ze zbiorów Zachęty.
Autorami koncepcji i aranżacji pokazu są Rafał Dominik, absolwent warszawskiej ASP i Szymon Żydek, absolwent UW i Royal Institute of Art w Sztokholmie. „Niebyt często sięgaliśmy do historycznych czy kanonicznych interpretacji prac pokazywanych na wystawie. Wręcz przeciwnie bardziej interesowało nas zestawianie dzieł z obiektami spoza świata sztuki i szukanie nowych sposobów mówienia o nich."– tłumaczą. Dlatego najlepiej dołączyć do ich autorskich oprowadzań, by poznać lepiej sposób ich myślenia.
Szczególną uwagę przyciągają najnowsze prace Rafała Dominika, powstałe na tę ekspozycję, Prezentowana na początku poliuretanowa rzeźba „Live HD" wypunktowuje zwrotne momenty w sztuce współczesnej. W jej kompozycji widzimy symboliczną scenę, przedstawiającą aparat fotograficzny zabijający malarstwo realistyczne. Pojawia się też odwołanie do wystawienia w galerii słynnego pisuaru Duchampa, który dał początek zamazywaniu granicy między tym, co jest sztuką, a co nią nie jest. A na zakończenie oglądamy pracę „Bez tytułu", przypominającą makietę narciarskiego toru zjazdowego z wklejonymi popkulturowymi ikonkami, jak z telefonu. Wydaje się, że ta artystyczna prowokacja niedwuznacznie wskazuje na kierunek rozwoju sztuki, Wystawa jest oczywiście subiektywną opowieścią, ale bardzo inspirującą i zachęcającą do budowania własnych narracji.