Obrazy olejne Matejki na rynku sztuki to rzadkość, trafiają na niego raz na kilka lat. Zapowiadana licytacja budzi więc spore emocje.
„Zabicie Wapowskiego" przez blisko sto lat uchodziło za zaginione. Odnalezione zostało dopiero w 2012 roku w Ameryce Południowej. Po głośnym powrocie do Polski eksponowany było na Wawelu, a potem jako depozyt znajdowało się w Muzeum Śląskim w Katowicach. Jan Matejko miał 23 lata , kiedy obraz namalował. Stworzył arcydzieło, wyróżniające się dojrzałością.
Tematem obrazu jest krwawe wydarzenie na dziedzińcu wawelskim z 1574 roku podczas turnieju rycerskiego zorganizowanego z okazji uroczystości koronacyjnych Henryka Walezego. Samuel Zborowski, znany awanturnik zatknął kopię, a ośmielił się ją podjąć kasztelan Jan Tęczyński. Zborowski uznał to za obrazę i zaatakował Tęczyńskiego czekanem. Bójkę chciał powstrzymać podkomorzy Andrzej Wapowski, Wówczas to został ugodzony przez Zborowskiego i zmarł na miejscu.
W scenie przedstawionej przez Matejkę świadkowie wydarzenia wnieśli na wawelskie komnaty martwe ciało Wapowskiego i domagają się od króla sprawiedliwości.
Zgodnie z ówczesnym prawem nieuzasadnione zabicie szlachcica powinno być karane śmiercią. Tymczasem Zborowski jako bogaty i wpływowy magnat został skazany jedynie na banicję, a już kilka lat później wrócił do kraju, więc wyrok okazał się fikcją.
Głównym bohaterem kompozycji w ujęciu artysty jest Tęczyński, obywatel walczący o sprawiedliwość, lecz jego wysiłki skazane są na porażkę.