Katarzyna Batko-Tołuć: Zagubiona etyka

Zmiana społeczna to nie pojedyncze decyzje pojedynczych osób czy organizacji. Ktoś jednak musi zacząć. Dać przykład.

Publikacja: 19.06.2024 04:30

Katarzyna Batko-Tołuć: Zagubiona etyka

Foto: Adobe Stock

Doświadczam czasem dziwnego objawienia. Ktoś mi pokazuje zasady, które były dla mnie kiedyś ważne. I odkrywam, że choć wciąż mi przyświecają, to nie poświęciłam im uwagi od wielu lat. Nikomu o nich nie opowiadałam. Nie przekonywałam. Zakładałam, że są moją sprawą. I przestałam być z nich dumna.

Właśnie czegoś takiego doświadczam i chcę się tym podzielić na gorąco. Oczywiście z myślą o tym, co dzieje się w Polsce. Niecały rok temu otworzyliśmy nowy rozdział w naszej historii. Mam jednak poczucie, że w wielu środowiskach – odpowiedzialnych za sferę publiczną – dzieją się procesy, które nas prowadzą w złym kierunku. W polityce razi mnie inflacja obietnic. Właśnie nowa władza zaserwowała nam „ponowne wykorzystanie” twarzy znanych z polskiego parlamentu w kampanii do Parlamentu Europejskiego. Po co obiecywać, że chce się zmienić coś w Polsce, skoro za chwilę porzuca się wyborców i wyborczynie i rusza dalej?

Pozostało 89% artykułu

Wiedza dla profesjonalistów w nowym PRO.RP.PL

Zyskaj dostęp do najnowszych raportów, analiz, orzeczeń, prognoz i komentarzy niezbędnych w Twojej codziennej pracy, przygotowanych przez ekspertów Rzeczpospolitej.
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Internauta, cichy ustawodawca
Cykl Partnerski
Przejście do nowej energetyki musi być bezpieczne
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Suma brawury równa się przestępstwu
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Zawsze musimy wybierać
Rzecz o prawie
Michał Tomczak: Praktycy, czyli remedium na populistów
Rzecz o prawie
Janusz Bojarski, Natalia Daśko: Czy warto wprowadzać zabójstwo drogowe?