Powrót do pracy po wakacyjnej przerwie umilałem sobie muzyką. Zwłaszcza taką, jakiej na co dzień nie słucham. O hip-hopie jest wciąż głośno (!), nie tylko dzięki prawniczemu #Hot16challenge, ostatniemu festiwalowemu występowi Łony (rapera-prawnika) czy nowej książce profesora Marcina Matczaka – ojca Maty.
Raperzy nie owijają w bawełnę. Wulgaryzmy, przechwałki i „dissowanie", czyli obrażanie innych jest w ich twórczości na porządku dziennym. Nie zamierzam wkładać ich utworów do pojemnej szuflady nazwanej „muzyką buntu", ale powrót do ostatniej (wydanej w 2016 r.) płyty katowickiego, braterskiego duetu Kaliber44 „Ułamek tarcia" skłonił mnie do przemyśleń.