Radosław Sikorski o Łukaszence: Specyficzne rozumienie demokracji

Minister spraw zagranicznych mówi o sukcesach i daje do zrozumienia, że pogodził się z integracją Białorusi z Rosją

Publikacja: 01.03.2012 09:58

Radosław Sikorski o Łukaszence: Specyficzne rozumienie demokracji

Foto: W Sieci Opinii

Radosław Sikorski w "Kropce nad i" nie szczędził cierpkich słów pod adresem Jarosława Kaczyńskiego ("nadużywa języka").

Po raz pierwszy mamy sytuację, kiedy Polska zaapelowała o solidarność do UE i w ciągu dwóch godzin nastąpiła szybka oraz zgodna reakcja.

Gdy Monika Olejnik zwróciła uwagę, że Rosja krytykuje wszelkie sankcje wobec Białorusi, Sikorski powiedział tylko tyle:

Białoruś wybrała integrację ze strefą wolnocłową Białoruś – Rosja – Kazachstan. To nie jest dla nikogo tajemnicą. I uzyskała bardzo dobre ceny gazu – 160 dol. za 1000 m3, Ukraina płaci 500, więc prezydent Łukaszenko dokonał swojego wyboru.

Wcześniej Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej pytał:

Po co było iść tam z inicjatywami, które wyłącznie zwiększały pewność siebie Łukaszenki i o których z góry można było powiedzieć, że nie mają żadnych szans?

Na co minister odpowiedział, że był to to element prowadzenia polityki "warunkowości". I dodał:

Przypominam, że wtedy na Białorusi nie było więźniów politycznych.

 

 

Radosław Sikorski w "Kropce nad i" nie szczędził cierpkich słów pod adresem Jarosława Kaczyńskiego ("nadużywa języka").

Po raz pierwszy mamy sytuację, kiedy Polska zaapelowała o solidarność do UE i w ciągu dwóch godzin nastąpiła szybka oraz zgodna reakcja.

Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Sztaby wyborcze przed dylematem, czy już spuszczać bomby na rywali
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Karol Nawrocki w Białym Domu. Niedźwiedzia przysługa Donalda Trumpa
analizy
Likwidacja „Niepodległej” była błędem. W Dzień Flagi improwizujemy
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku