Prezes Prawa i Sprawiedliwości podczas specjalnie zwołanej konferencji na rozkopanej autostradzie stwierdził:
Nie dajmy Tuskowi zepsuć Euro. Chcemy, żeby to wielkie przedsięwzięcie, trzecia co do wielkości impreza spośród wszystkich, żeby się udała, by Polacy mogli być w lipcu usatysfakcjonowani. Rząd dużo zepsuł, tego nie możemy naprawić.
Były premier wspominał:
Kiedy wywalczyliśmy organizację Euro 2012 roku, to mój brat i ja sądziliśmy, że zdołamy z okazji tej imprezy doprowadzić Polskę do takiego stanu, że będzie można powiedzieć, że zbliżyliśmy się do Europy, że Polska przestała być prowincją, że ci, którzy przyjadą, zobaczą europejski kraj, z autostradami, nowoczesnymi liniami kolejowymi, tak jak na Zachodzie
Tymczasem jego zdaniem: