Waldemar Kuczyński: Dzięki Doda za to fajne słowo

Współtwórca, doradca, minister i apologeta rządu Tadeusza Mazowieckiego przestrzega obywateli by nie wiedzieli afer, których nie ma i nigdy nie było. Coś się zepsuło – to nie wina władzy. Nigdy. Tylko tych, no… obywateli vel. jeleni

Publikacja: 25.08.2012 15:27

3 czerwca 2011. Prezydent Bronisław Komorowski honoruje Waldemara Kuczyńskiego krzyżem komandorskim

3 czerwca 2011. Prezydent Bronisław Komorowski honoruje Waldemara Kuczyńskiego krzyżem komandorskim Orderu Orodzenia Polski. Za zasługi.

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Pierwszy minister przekształceń własnościowych III RP w Wirtualnej Polsce opisuje rzeczywistość w poetyce z której jest znany:

Parę tysięcy jeleni, raczej dzianych, niż biedaków, raczej chciwych niż naiwnych, dało się nabrać obrotnemu młodziakowi i… Polska się wali! Generatory histerii ruszyły pełną parą. Po raz nie wiadomo który.

A przecież – wywodzi nie ma afery Tusk/Amer Gold. Tak jak nie było żadnej innej:

Polska się miała rozpadać przez aferę ART-B. Wtedy państwo miało koszmarnie zawieść. Przez aferę Rywina, o której do dziś nie wiadomo, czym była naprawdę; grupą trzymającą władzę, czy wyskokiem gościa naprutego (dzięki Doda za to fajne słowo) procentami. Tu już Trzecia RP po prostu leżała bezwładna, czekając na Czwartą, co obwieścił jeden mędrzec o pośpiesznym myśleniu.

Potem Orlen i PZU, afery jak grzmiano największe od 1989 roku. Tyle, że do dziś nikt nie udowodnił, czy w ogóle były. A histeria medialna i polityczna trzęsła krajem przez miesiące wmawiając ludziom, że żyją w europejskiej, co tam – światowej, czarnej dziurze pod każdym złym względem. Wzywano do wzmożenia moralnego, wołano o moralną rewolucję. Skutkiem była największa demobilizacja wyborców od początku III RP, do dziś. Oraz dojście do władzy wstecznej, odwróconej od współczesności, kołtuńskiej i zamordystowskiej koalicji pod kierowniczą rolą PiS braci Kaczyńskich.

A przecież – sugeruje niczym nieśmiertelny skecz Kabaretu Tey z późnego Gierka – nie należy mówić, że traktor się zepsuł – tylko, że koło się zepsuło. A, że kół ciągnik ma cztery, a jedno tylko jest zepsute, to zgodnie z logiką, trzy są dobre. Trzy dobre! I III RP też. Zresztą innym traktory też się psują:

Każde państwo to struktura rozległa, nigdy nie działająca, jak algorytm, czy szwajcarski zegarek, mająca wiele narosłych nielogiczności, punkty silne i słabe, urzędników dobrych i złych. Dopiero co cieszyliśmy się, jak sprawnie państwo zorganizowało gigantyczną imprezę. I co parę tygodni potem, z powodu jednego małego cwaniaka, jest kupą szmelcu o której każdy głupi może powiedzieć, że zawiodło, bo dwa słowa każdy zna? A co ma powiedzieć Norweg o swoim państwie, które pozwoliło, by szaleniec bezkarnie zabijał przez tak długi czas? Albo Amerykanin o państwie które dopuściło do wyrośnięcia tak gigantycznej piramidy, jak Madoffa, albo Francuz, o państwie, które nie tak dawno długo nie tolerowało używania krwi mogącej wywoływać AIDS. A co mają powiedzieć obywatele Grecji, Hiszpanii, Włoch itd.? Co, że wszystko zawiodło?

Kuczyński jest dostatecznie przenikliwy by wiedzieć, że podział jest zupełny, zero-jedynkowy. Albo jest się z prawdziwą władzą, albo z prawdziwą opozycją. Dlatego nie można mówić, że jest afera Amber Gold. To nie może być wina władzy, tylko ludzi. Tych „paru tysięcy jeleni, raczej dzianych”.

Określenie państwo zwiodło jest puste, to slogan dla leniwych, albo dla awanturników, bo jedyny wniosek, jaki z niego wynika brzmi likwidujemy to państwo i budujemy nowe. Nie należy lekceważyć tego co przy okazji wyszło z afery Amber Gold. Warto jednak pamiętać, że czasy gdy popularne stają się wołania o silne państwo, silny rząd, silnego prezydenta, silnego przywódcę, po to, by zwalczać niegodziwości, lubią kończyć się tym, że nastaje państwo silne w trzymaniu obywateli za pysk, a na niegodziwości jeszcze bardziej podatne.

Słusznie nas napomina kwintesencja i czołowa emanacja michnikowszczyzny. Zadowólmy się naszą małą stabilizacją okraszoną smakiem aferek (które nie wiadomo czy były) Art-B, Rywina czy Amber Gold.

Dlaczego? Bo jak wrócą kaczyści, to spadną na nas wszystkie plagi egipskie. Norweg upuści nam krwi, w miejsce tej, przetoczą nam tą, której Francuzi już nie tolerują, a Madoff -którego prezes PiS, po ekstradycji z USA mianuje ministrem - zrobi z nas piramidę przewyższającą Grecję, Hiszpanię i Włochy razem wzięte, co może przebić nawet talent ministra Rostowskiego.

Jak, towarzysze jeleniowaci, pomożecie? No, dziarsko, razem: III dobre.

Pierwszy minister przekształceń własnościowych III RP w Wirtualnej Polsce opisuje rzeczywistość w poetyce z której jest znany:

Parę tysięcy jeleni, raczej dzianych, niż biedaków, raczej chciwych niż naiwnych, dało się nabrać obrotnemu młodziakowi i… Polska się wali! Generatory histerii ruszyły pełną parą. Po raz nie wiadomo który.

Pozostało 92% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości