Chcę wierzyć, że wyłącznym powodem mojego odwołania była inna koncepcja rządu, bo nie efekty mojej pracy. Te premier oceniał i ocenia wysoko.
Poseł PO komentuje pracę w ministerstwie:
Każdy minister, niezależnie od tego, jaki resort obejmuje, musi sobie jednak zdawać sprawę, że ministerialna teka to nie splendor i sława. To ciężka praca, i jak to mówią niektórzy, pole minowe. Doświadczenia kilku ostatnich ministrów sprawiedliwości, a dokładnie długość ich kadencji, dowodzą, że resort sprawiedliwości to resort „gorących krzeseł”. Przypomnę, że po 1989 roku byłem osiemnastym ministrem sprawiedliwości. W tej grupie wyróżniam się tym, że byłem jednym z najdłużej sprawujących swój urząd. Teraz skupię się na tworzeniu dobrego prawa w Sejmie.
Kwiatkowski mówi o swoim stosunku do polityki:
W polityce na końcu zawsze liczy się nie to, czy ktoś jest mniej czy bardziej sprawny w politycznych gierkach i wycinaniu ludzi. Liczy się ciężka praca, a nie obiecanki. Dlatego jestem spokojny o polityczną przyszłość wszystkich tych, którzy, tak jak ja, patrzą na politykę jak na służbę. Takie podejście doceniają ci, którzy są dla nas najważniejsi, czyli nasi wyborcy.