Nałęcz komentował:
Jak słucham takich słów, to myślę, że rzeczywiście niektórzy ludzie się kończą i wyczerpują. To mruganie okiem do tych ludzi, którym się nie udało, są zawiedzeni. Ale to plucie do własnej zupy.
Doradca prezydenta do spraw dziedzictwa narodwego znany jest z tego, że komentuje przede wszystkim "bieżączkę polityczną". Po raz tysięczny przyznał np., że jest "zaskoczony" wypowiedzią prezesa PiS:
Jarosław Kaczyński też ma prawo być dumny z tego, co zrobiono w Polsce ponad 20 lat temu - a nie pastwić się nad Balcerowiczem. To już wykorzystał Andrzej Lepper i całe stado polskich populistów. Moim zdaniem politykowi tej klasy, co Kaczyński, nie wypada być w ogonie peletonu.
Doradca prezydenta skierował swoje słowa do Jarosława Kaczyńskiego: