Reklama
Rozwiń

Ewa Kopacz: Nie chciałabym, żeby Platforma kaprysiła i marudziła

O wyborze nowego ministra rolnictwa i kapryśnej Platformie Obywatelskiej na antenie Polskiego Radia mówiła Marszałek Sejmu - Ewa Kopacz

Publikacja: 26.07.2012 11:54

Ewa Kopacz: Nie chciałabym, żeby Platforma kaprysiła i marudziła

Foto: W Sieci Opinii

Ewa Kopacz relacjonowała:

Odbyliśmy wczoraj zarząd krajowy, na którym mówiliśmy o tym, jak to powinno wyglądać, przedstawił nam również sprawozdanie z rozmowy z panem premierem Pawlakiem pan przewodniczący, pan premier Donald Tusk, który powiedział, że to po tym wczorajszym spotkaniu PSL-u dzisiaj na jego ręce pan premier Pawlak złoży... Przedstawi nazwisko kandydata na to stanowisko. Więc myślę, że tak się stanie zgodnie z tymi ustaleniami.

Marszałek Sejmu szybko dodała:

Nie chciałabym, żeby było tak, że Platforma będzie kaprysić i marudzić, ale będzie stawiać pewne wymagania i określi wysokie wymagania co do tego, co trzeba zrobić.

I podsumowała:

Jeśli mamy do załatwienia sprawę, która wymaga natychmiastowego załatwienia, to musi to nastąpić szybko. Nie będzie to się działo w formie gry politycznej, ale określonych umów między jedną i drugą stroną.

Ewa Kopacz relacjonowała:

Odbyliśmy wczoraj zarząd krajowy, na którym mówiliśmy o tym, jak to powinno wyglądać, przedstawił nam również sprawozdanie z rozmowy z panem premierem Pawlakiem pan przewodniczący, pan premier Donald Tusk, który powiedział, że to po tym wczorajszym spotkaniu PSL-u dzisiaj na jego ręce pan premier Pawlak złoży... Przedstawi nazwisko kandydata na to stanowisko. Więc myślę, że tak się stanie zgodnie z tymi ustaleniami.

Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia