Jadwiga Staniszkis w rozmowie z portalem stefczyk.info twierdzi, że nawet jeśli Janusz Palikot próbuje przedstawić koncepcję rządów fachowców jako swoją własną, to poparcie jej dla Prawa i Sprawiedliwości nie oznaczałby wejścia w układ z palikotowcami:
Rząd fachowców z jakąś koncepcją rozwoju musi być postrzegany jako wartość (…) O Kleiberze już dawno mówił Jarosław Kaczyński. Nie Palikot będzie tu decydował. On od dawna jest zagubionym we mgle figurantem, który nagle włącza in vitro, związki partnerskie, jakby nie zdawał sobie sprawy z sytuacji. W rzeczywistości chodzi o zwykłe wspólne głosowanie za pewną koncepcją, a nie o żadną współpracę. Gdyby Kleiber poważnie podszedł do sprawy, zmontowałby rząd z ludzi niezwiązanych z tymi partiami. Na pewno nie z Palikotem czy z jego zapleczem.
I podkreśla, że ta propozycja znamionuje coś niezwykle ważnego, co może oznaczać koniec ery Donalda Tuska:
Poniżej poziomu wybieralnych polityków funkcjonuje zapewne układ - na przykład związany ze służbami dawnymi i obecnymi - który dowartościowuje lub redukuje wartość poszczególnych osób. To, co jest nowego w tej sytuacji, to fakt, że ten podskórny fundament polityki wydaje się zniecierpliwiony Tuskiem i Platformą - również ze względu na politykę zagraniczną, brak wizji rozwoju i te pomysły regionalizacji Polski widoczne na Pomorzu.
Zdaniem profesor Staniszkis: