Tomasz Lis podczas porannego programu postanowił zaapelować do posła PiS i zaczął:

Ja mam szacunek, ponieważ ma mandat poselski - jest przedstawicielem narodu.

Naturalnie było jakieś "ale":

Ale młody człowiek - Hofman powinien się zacząć mitygować. Słyszałem jego słowa, że "próba wyjaśniania zamachu z Komorowskim? To może następnym razem z Putinem" - to jest niewyobrażalne. Młody człowieku - halo! - hamulce, czas sobie zapalić czerwone światło, bo są pewne granice.

A granic posła Hofmana będzie uczył Tomasz Lis. Niebywałe.