Największa sieć kawiarni prowadzi zaawansowane rozmowy z włoskim biznesmenem. Gazeta "Corriere della Sera" twierdzi, że włoskim udziałowcem ma być Antonio Percassi - były piłkarz a teraz biznesmen i inwestor oraz właściciel Percassi group.

Według gazety do zawarcia umowy może dojść jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Jednak zarówno przedstawiciele strony włoskiej, jak i Starbucksa odmawiają komentarzy i doniesienia "Corriere della Sera" nazywają "spekulacjami prasowymi". - Nie mamy nic do powiedzenia na ten temat - powiedziała rzeczniczka Starbucks Corey duBrowa, ale agencja Reutera pisze - powołując się na anonimowe źródło, że negocjacje są "zaawansowane".

Percassi group ma siedzibę w Bergamo koło Mediolanu i jest m.in. właścicielem sieci ponad 700 perfumerii Kiko, które znajdują się zarówno w USA jak i Europie.

Jednak włoskie media przypominają wypowiedz szefa amerykańskiej sieci Howarda Schultza, który powiedział, że inspiracją dla pierwszej kawiarni Starbucksa były mediolańskie kawiarnie. Jednak analitycy uważają, że "zwyczaje kawowe" Włochów nie przystają do modelu biznesowego amerykańskiej sieci. Włosi wolą małe, czarne kawy a Starbucks oferuje duże porcje słodkiej kawy z dużą ilością mleka i dodatków.

Gdyby informacje o wejściu Starbucksa do Włoch się potwierdziły, to byłaby to druga amerykańska korporacja wchodząca na włoski rynek w tym roku. Na początku października pierwszy lokal w Mediolanie otworzyła sieć Domino's Pizza.