Są już dobre akty prawne i plany ochrony przeciwpowodziowej, ale wciąż zbyt mało dba się o wały i zbiorniki retencyjne. Trzeba też doprecyzować prawo i podjąć próbę przesiedlenia w bezpieczne miejsce osób mieszkających na terenach zalewowych – uważa Najwyższa Izba Kontroli. Z jej raportu wynika, że ważne jest przeprowadzanie nakazanych prawem przeglądów, wykonywanie wynikających z nich prac. Inna ważna sprawa to uchwalanie przez samorządy planów zagospodarowania przestrzennego.

– Powinny przewidywać, gdzie są tereny zalewowe, i umożliwiać tam budowanie odpowiedniej infrastruktury, a z drugiej strony – nie pozwalać na zabudowę na terenach zalewowych – mówił Paweł Biedziak, rzecznik NIK.