Przepisy ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, które ograniczyły burdy na stadionach, zawierają wiele absurdów. Utrudniają organizację dużych imprez, np. finału Ligi Europy w Warszawie. Na pewne przepisy zarówno organizatorzy, jak i władze miasta, które wydają zezwolenie muszą przymknąć oko.
Wymagane zdjęcie
– Nie da się na taką imprezę sprzedać biletów i zapewnić identyfikacji jej uczestników na podstawie ich wizerunku. Nie wiadomo jak od zagranicznych kibiców zdobyć ten wizerunek – mówi Mateusz Dróżdż z Katedry Prawa Gospodarczego na Uczelni Łazarskiego.
Tak jest ze sprzedażą biletów na majowy finał Ligi Europy.
Jakub Kwiatkowski, rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej, przyznaje, że sprzedaż biletów na ten mecz prowadzi UEFA. W regulaminie imprezy czytamy, że kupując bilet, trzeba podać dane, które wymienia ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych, poza wizerunkiem.
Mateusz Dróżdż twierdzi, że w praktyce władze, wydając zezwolenia, często przymykają oko na pewne sprawy.