Reklama

Barbara Falandysz nie żyje

Nie żyje prawniczka Barbara Falandysz. Przegrała walkę z rakiem.

Publikacja: 15.12.2015 10:32

Falandysz od roku zmagała się z chorobą nowotworową. Jednak o swojej chorobie często mówiła z dystansem. - Wszyscy umrzemy na raka oprócz szczęśliwców, którym uda się umrzeć na zawał, wylew albo w wypadku. Kiedyś odejść trzeba - powiedziała w jednym z wywiadów.

Barbara Falandysz urodziła się 1959 roku. Była żoną Lecha Falandysza, znanego prawnika, który umarł na raka trzustki w 2003 roku.

Przed rokiem w rozmowie z portalem tvp.info tak wspominała swojego męża.

- Chciał być jak bohaterowie westernów. Był współtwórcą konstytucji.

– Niezwykle miło mi się zrobiło, gdy teraz przy okazji sprawy amnestii i wypuszczenia z więzień ludzi skazanych na karę śmierci, okazało się, że mój mąż ostrzegał przed tym. Tak naprawdę to było zadanie pionu penitencjarnego, dopilnować ludzkiego inwentarza, kto przebywa w tych więzieniach i zgłosić taki problem - tłumaczyła prawniczka.

Reklama
Reklama

- Okazało się, że mój mąż, który był kryminologiem i karnistą, w ogóle o tym nie zapomniał. Ostrzegał, proponował inne rozwiązania, niestety senatorowie tak strasznie uważali, że wszystko, co się odbywało za komuny było złe, uznali, że widocznie wszystkie wyroki sadów były błędne i doprowadzili do tej sytuacji, która jest obecnie. Tutaj nagle się okazało, że profesor też o takich rzeczach myślał – powiedziała portalowi tvp.info Barbara Falandysz.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Dane osobowe
Kurier zgubił list z banku. NSA zdecydował, kto za to zapłaci
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama