Kobiety na wysokich stanowiskach w samorządzie w Warszawie

Jeszcze nigdy w stołecznym samorządzie nie było tylu kobiet na wysokich stanowiskach. – Stolica daje dobry przykład – oceniają feministki

Publikacja: 07.03.2011 10:59

Panie na wysokich stanowiskach w Warszawskim samorządzie

Panie na wysokich stanowiskach w Warszawskim samorządzie

Foto: Fotorzepa

Warszawą rządzą kobiety. Poza główną władzą w osobie prezydent stolicy płeć piękna dominuje w całym ratuszu. Na 7,6 tys. urzędników jest 5466 kobiet, co stanowi 71 proc. W ciągu ostatniego roku co prawda awansowały podobnie jak mężczyźni, ale częściej dostawały podwyżkę i... nieco więcej zarabiały.

Kobiety częściej niż w poprzednich kadencjach rządzą też dzielnicami. A Rada Warszawy jeszcze nigdy nie składała się prawie w połowie z pań.

 

 

O sprawę równouprawnienia w ratuszu zapytała radna Paulina Piechna-Więckiewicz (SLD). Interesowało ją, czy kobiety mogą czuć się w tym „największym w stolicy zakładzie pracy" dyskryminowane.

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz uspokoiła, że pod jej rządami kobiety awansują i dostają podwyżki równie często, jak mężczyźni. Z analizy ratusza wynika, że w zeszłym roku stanowisko na wyższe zmieniło 7,9 proc. panów i o 0,2 proc. mniej pań.

Kobietom za to częściej zmieniały się zarobki. Więcej pieniędzy w portfelu zobaczyło 12,5 proc. kobiet i 10,9 proc. mężczyzn.

W najbliższym otoczeniu prezydent Warszawy jednak kobiet jest stosunkowo niewiele. Wszyscy zastępcy, sekretarz i skarbnik to mężczyźni.

Piętnaście żelaznych dam kieruje biurami w ratuszu (biur jest 39). Panie odpowiadają nawet za dziedziny w poprzednich kadencjach stereotypowo zdominowane przez mężczyzn.

Ewa Gawor, szefowa Biura Bezpieczeństwa, przyznaje, że jako kobieta dyrektor na początku miała trudno.

– Miałam wrażenie, że jestem traktowana nieco pobłażliwie. Mężczyźnie na moim miejscu byłoby łatwiej, a ja musiałam ciągle udowadniać, że się znam, że mam wiedzę i kompetencje. Na szczęście ten okres szybko minął i po kilku spotkaniach stałam się równorzędnym partnerem – mówi Ewa Gawor.

Podobnie reagowano na szefową Zarządu Dróg Miejskich Grażynę Lendzion.

– „Kobieta od dróg? Boże uchowaj. A co ona wie?" – słyszałem od osób, które Grażyny nie znały, zanim się z nią spotkały. Ale to kobieta, która szybko jest w stanie utemperować inżynierskie towarzystwo – mówi o szefowej od dróg  jeden ze stołecznych  samorządowców.

– W tym towarzystwie ja mam najłatwiej. Zajmuję się sprawami, gdzie naprawdę płeć nie ma znaczenia. Czasami tylko, gdy rozmowa jest o sprawach bardzo technicznych, wyczuwam jakieś subtelne powątpiewania, czy aby powinnam to ja o nich mówić – to wrażenia szefowej Biura Promocji w ratuszu Katarzyny Ratajczyk.

Kobiety odpowiadają też w urzędzie miasta za sprawy edukacji (Jolanta Lipszyc), nadzór nad spółkami miejskimi (Renata Tomusiak) czy obsługę prawną (Jowita Dzierzgowska). Panie planują budżet (Marzanna Krajewska) i dbają o ściągalność podatków (Joanna Gutkowska).

Jeszcze nigdy w historii samorządu nie było tylu pań dyrektorów.

 

 

Z oświadczeń majątkowych za 2009 r. wynika, że kobiety szefujące miejskim biurom zarabiają często więcej niż panowie na takich samych stanowiskach. Przykładowo dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewa Gawor zarobiła 195,3 tys. zł, a szefowa Biura Działalności Gospodarczej i Zezwoleń Joanna Tymińska – 162,9 tys. zł. Dla porównania dyrektor Biura Polityki Społecznej Bogdan Jaskołd zainkasował 167,3 tys. zł, a dyrektor Biura Kultury Marek Kraszewski – 156,6 tys. zł.

Nie znaczy to jednak, że mężczyźni są dyskryminowani.

Przykładowo wicedyrektor gabinetu prezydent Jarosław Jóźwiak zarobił 205,6 tys. zł, czyli więcej niż panie na stanowiskach dyrektorskich. Ale jego szefowa, Renata Wiśniewska, może pochwalić się jeszcze większymi przychodami – 219, 2 tys. zł.

– Szczerze mówiąc, jestem zaskoczona, zazwyczaj jest odwrotnie – przyznaje przewodnicząca Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Wanda Nowicka. – My generalnie opowiadamy się za tym, by kobieta i mężczyzna na tych samych stanowiskach zarabiali tyle samo. Płaca powinna zależeć od umiejętności, a nie od płci.

To, że generalnie wśród urzędników jest więcej kobiet, absolutnie nie dziwi przewodniczącej Rady Warszawy Ewy Malinowskiej-Grupińskiej.

– Kobiety częściej wybierają bezpieczne stanowiska, np. w urzędach, a mężczyźni te, które wiążą się z większym ryzykiem, np. są prezesami firm. Tak już po prostu jest – komentuje szefowa rady miasta.

Wśród prezesów miejskich spółek rzeczywiście funkcjonuje tylko kilka pań. Jedna z nich – Ewa Kawecka-Włodarczak  – kieruje od czterech lat Pałacem Kultury i Nauki. Ale już strategiczne firmy – MPWiK, SPEC, MPT czy MPO, są w męskich rękach.

Czytaj cały reportaż na stronach Życia Warszawy

Warszawą rządzą kobiety. Poza główną władzą w osobie prezydent stolicy płeć piękna dominuje w całym ratuszu. Na 7,6 tys. urzędników jest 5466 kobiet, co stanowi 71 proc. W ciągu ostatniego roku co prawda awansowały podobnie jak mężczyźni, ale częściej dostawały podwyżkę i... nieco więcej zarabiały.

Kobiety częściej niż w poprzednich kadencjach rządzą też dzielnicami. A Rada Warszawy jeszcze nigdy nie składała się prawie w połowie z pań.

Pozostało 89% artykułu
Praca
Firmowy Mikołaj częściej zaprosi pracowników na świąteczną imprezę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Praca
AI ułatwi pracę menedżera i przyspieszy karierę juniora
Praca
Przybywa doświadczonych specjalistów wśród freelancerów
Praca
Europejski kraj podnosi wiek emerytalny. Zmiany już od 1 stycznia 2025
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Praca
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!