Studenci polubili automaty

Rola automatów we współczesnej gospodarce z roku na rok rośnie coraz bardziej. Rozumieją to przedsiębiorcy, ale także młodzi ludzie, którzy coraz częściej decydują się na kształcenie w tej dziedzinie.

Publikacja: 09.06.2015 11:07

Studenci polubili automaty

Foto: Bloomberg

Entuzjaści rozwiązań z zakresu automatyki i robotyki podkreślają, że w firmach produkcyjnych przekładają się one na oszczędność czasu i redukcję kosztów działalności. Wzrostowi znaczenia automatyzacji w gospodarce towarzyszy zwiększone zapotrzebowanie na specjalistów z tej dziedziny. Rośnie liczba interesujących stanowisk pracy, rosną pensje i naturalnie – wzrasta także liczba młodych ludzi zainteresowanych zawodem.

W 2014 r., wedle danych Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, automatyka i robotyka po raz drugi znalazła się na ósmym miejscu w zestawieniu najpopularniejszych kierunków studiów wybieranych przez maturzystów i na trzecim miejscu – w zestawieniu kierunków technicznych. To najwyższa uzyskana do tej pory przez ten kierunek pozycja. Od 2013 edukację związaną z automatyką i robotyką roku rozpoczęło łącznie już ponad 30 tysięcy młodych ludzi. Zapewne wielu z nich do wyboru kierunku studiów zmotywowały zarobki inżynierów. Jak bowiem wynika z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń 2014, mediana wynagrodzeń osób z wykształceniem magisterskim inżynierskim wynosi już 5 750 zł brutto miesięcznie.

Jak podkreślają specjaliści firmy ASTOR, zajmującej się automatyką, robotyką i systemami IT dla przemysłu, wzrost znaczenia automatyki potwierdza nie tylko rosnąca liczba studentów, ale i zwiększające się zatrudnienie oraz wynagrodzenia w branży. Rośnie także znaczenie specjalistów z tej dziedziny w strukturze organizacyjnej przedsiębiorstw. Być może to właśnie ten fakt zachęca młodych ludzi do podejmowania decyzji o wyborze kierunku studiów?

– W przyszłości zarządy firm produkcyjnych powinny się wzbogacić o członka zarządu, dyrektora ds. automatyzacji (Chief Automation Officer – CAO), który, podobnie jak szef finansów, HR, marketingu i IT, wniesie olbrzymią wartość w procesy rozwoju oraz zarządzania firmą. To właściwy kierunek. Jeśli za najistotniejsze w budowie biznesu i marek uznamy obszary takie jak: elastyczność i indywidualizacja, przejrzystość procesów, współpraca i partnerstwo oraz umiejętność oceny ryzyka i szybkiego reagowania na sytuacje kryzysowe, może się okazać, że automatyk jest w stanie wspomóc działania przedsiębiorstwa w każdym z wymienionych obszarów. To do niego należy przecież opracowywanie wszelkich nowych koncepcji działań z wykorzystaniem robotów przemysłowych, generowanie raportów z baz danych procesu produkcyjnego, zawierających informacje istotne nie tylko dla zarządu, ale i konsumentów – tłumaczy Jarosław Gracel, Dyrektor ds. Marketingu i Relacji ASTOR.

- Ponadto w jego rolą jest dbanie o współpracę pomiędzy poszczególnymi systemami i rozwiązywanie problemów technicznych lub określanie przyczyn problemów jakościowych za pomocą danych pochodzących z maszyn i urządzeń – wyjaśnia.

Jakie kompetencje musi zdobyć student automatyki i robotyki, aby w przyszłości móc się mierzyć z ambitnymi wyzwaniami zawodowymi i przejść pełną ścieżkę – od szeregowego automatyka do specjalisty znaczącego dla struktury firmy? Z perspektywy specjalistów, kluczowa jest wiedza z zakresu projektowania, doboru i programowania systemów automatyki przemysłowej, pneumatyki i hydrauliki, a także umiejętność projektowania trójwymiarowego, która pozwala budować wspomniane systemy. Ważne także jest nabycie kompetencji z zakresu zarządzania projektami oraz chęć doskonalenia posiadanych umiejętności. Rozwój techniczny w zakresie automatyzacji i robotyzacji jest jednak tak duży, że osoby pracujące w branży nie mają wyjścia – muszą cały czas pogłębiać swoją wiedzę.

Praca
Polscy seniorzy są chętni do dłuższej pracy. Jak im to ułatwić?
Praca
Polacy będą pracować krócej? Wkrótce ruszy pilotaż
Praca
Amerykanie wertują oferty pracy w Wielkiej Brytanii
Praca
Cyfrowe przyspieszenie w obsłudze pracowników z zagranicy
Praca
Jak przetrwać zwolnienie: rady dla zwalnianych i zwalniających