Plan wskazania kandydata na prezydenta już na jesieni powstał nie tylko w szeregach ludowców. Podobnie zamierzają postąpić politycy SLD oraz Polski XXI.
Grzegorz Napieralski, szef Sojuszu, wyjaśnia, że chodzi o to, by wyborcy odpowiednio wcześnie dowiedzieli się, kto będzie kandydatem lewicy. Zdaniem Piechocińskiego wskazanie kandydata PSL jeszcze w tym roku może też pomóc ludowcom w kampanii samorządowej. – Jeśli na wiosnę byłby już namaszczony nasz kandydat na prezydenta, mógłby wesprzeć ludzi w terenie – wyjaśnia.
Dlaczego już jesienią kandydata chce przedstawiać także Polska XXI? – Wiadomo, kto będzie kandydował z ramienia PO i PiS (Donald Tusk i Lech Kaczyński – red.). My zaś musimy mieć czas na wypromowanie swojego kandydata – tłumaczy Jarosław Sellin.