"Nasza obecność w Eurokorpusie była dość symboliczna. Jesteśmy zaangażowani na różnych innych płaszczyznach, platformach, w instrumentach współpracy międzynarodowej. To, że jest przesunięcie czasowe kilku żołnierzy czy kilkunastu oficerów (z Eurokorpusu - PAP) dzisiaj czy jutro nie oznacza, że ta współpraca z Eurokorpusem się załamuje" - powiedział Waszczykowski dziennikarzom w Brukseli po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw NATO.
"Dzisiaj są takie potrzeby, by zmniejszyć naszą obecność, być może na chwilę. A za chwilę być może potrzeby będą takie, by do tej obecności w Eurokorpusie wrócić" - ocenił.
"Nie widzę żadnej potrzeby wielkiej dyskusji strategicznej, narodowej, na temat naszego udziału, kilku czy kilkunastu oficerów w Eurokorpusie" - dodał.
Jak wskazał, obecnie trwa dyskusja, jak ułożyć obronę europejską i czy koncentrować się tylko na NATO czy również rozwinąć tożsamość obronną UE, która prowadzi m.in. rozmowy o siłach obronnych, wspólnej ochronie granic i stworzeniu straży granicznej i przybrzeżnej. "Jesteśmy częścią tej dyskusji. Nic nie zostało przesądzone" - dodał.
MON poinformowało we wtorek, że Polska zrezygnowała z ubiegania się o status państwa ramowego w dowództwie Eurokorpusu, zachowując status państwa stowarzyszonego, oraz że stopniowo – w perspektywie 3-4 lat - zredukuje swój wkład.