Reklama

Joanna Szczepkowska: Nos polski czyli maseczkowe obyczaje

Nie prowadzę samochodu, jestem więc przechodniem, częścią ulicy – pisałam już o tym, gdy warunki były zwyczajne. Obserwacja ludzi na ulicy dała mi bardzo dużo, ale nigdy bym nie przypuszczała, że idąc nią, będę w przechodniach widziała wrogów mojego życia.

Aktualizacja: 28.03.2021 23:09 Publikacja: 27.03.2021 23:01

Joanna Szczepkowska: Nos polski czyli maseczkowe obyczaje

Foto: AdobeStock

Kiedy przyszła pandemia i pierwsze obostrzenia, stosowaliśmy się do nich bardzo karnie. Można też powiedzieć, że zachowania społeczne były na wysokim poziome. Rodzina lub wolontariusze zaopiekowali się seniorami. Potem powoli zaczęło się to rozluźniać, aż się rozluźniło zupełnie. Zagrożenie narasta, a zarazem narasta podział widoczny na ulicach. Ludzie w maskach na nosie i ustach jak należy mijają się z tymi, którzy maseczki noszą w swoim indywidualnym stylu graniczącym z absurdem.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Dora Maar. Dwa oblicza miłości” i „Szukając Dory Maar”: Dwa portrety surrealistki
Plus Minus
„Fantastyczna 4: Pierwsze kroki”: Komiks z nutą konserwatywną
Plus Minus
„Za tamtymi drzwiami”: To, co w pamięci jeszcze płonie
Plus Minus
„Tkacze burz / Storm Weavers”: Krasnoludy dla singli
Plus Minus
„Książka na wojnie. Czytanie w ogniu walki”: Broń z papieru
Reklama
Reklama