Reklama

Magdalena Abakanowicz. Plecy nie mogą kłamać

Magdalena Abakanowicz. Zrewolucjonizowała rzeźbę i tkaninę artystyczną, nieustannie eksperymentując i przekraczając granice sztuk. Jej prace można dziś znaleźć w największych muzeach świata.

Publikacja: 15.05.2020 10:00

Magdalena Abakanowicz. Plecy nie mogą kłamać

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch

Studiowała na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych w pierwszej połowie lat 50. Wówczas jeszcze malowała, a nie rzeźbiła, bo pamiętała niepowodzenia z liceum plastycznego. Gdy na egzaminie wstępnym do liceum dostała glinę, ulepiła smoka. Usłyszała wtedy, że na rzeźbę się nie nadaje, bo nie ma wyczucia formy.

Po studiach porzuciła malarstwo i od lat 60. zaczęła eksperymentować z tkaniną. Pociągały ją nowatorskie formy strukturalne z reliefami. Gdy 32-letnia Abakanowicz na prestiżowym Międzynarodowym Biennale Tkaniny w Lozannie w 1962 roku pokazała wielkoformatową „Kompozycję białych form" ze sznurów bawełnianych, wzbudziła sensację. Uznano, że to dzieło rewolucyjne, choć było jeszcze dwumiarowe. W 1965 roku zaskoczyła świat jeszcze bardziej innowacyjnym pomysłem. Na Biennale Sztuki w Sao Paulo zaprezentowała awangardowe, przestrzenne abakany, które stały się jej znakiem rozpoznawczym. Te miękkie monumentalne trójwymiarowe obiekty z sizalu, o rzeźbiarskiej formie działają na wszystkie zmysły: skalą, barwą (czerń, czerwień, brąz, żółty), mięsistą fakturą i przestrzennością. Są abstrakcyjne, a zarazem budzą skojarzenia z naturą. Mają niezwykła siłę przyciągania i zachęcają do interakcji. Można ukryć się w ich wnętrzu. W Sao Paulo Abakanowicz zdobyła złoty medal, co otworzyło jej drogę do międzynarodowej kariery.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
„Wyrok”: Wojna zbawienna, wojna błogosławiona
Plus Minus
„Arnhem. Dług hańby”: Żelazne spadochrony
Plus Minus
„Najdalsza Polska. Szczecin 1945-1950”: Miasto jako pole gry
Plus Minus
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima”: Niby nie rewolucja, ale wciąga
Plus Minus
„ZATO. Miasta zamknięte w Związku Radzieckim i Rosji”: Wstęp wzbroniony
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama