"Są dwa stałe elementy panoramy politycznej w Polsce: Suchocka w Watykanie i Martynuska w Krakowie". To powiedzenie przypisywane Janowi Rokicie przez długie lata nie traciło aktualności. Dziś jest historyczną anegdotą. Nie tylko ze względu na byłą panią premier, ale i dyrektora małopolskiego Wojewódzkiego Urzędu Pracy.
Andrzej Martynuska pełnił tę funkcję przez całą III RP, prawdopodobnie najdłużej w Polsce, biorąc pod uwagę grupę urzędników tego – stosunkowo wysokiego – szczebla. Dlatego że pełnił ją wzorcowo. Komisja Europejska właśnie krakowski WUP wskazała jako lokalnego koordynatora w trakcie polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.