Reklama

Niedługo, ale czy szczęśliwie

Punkt wyjścia jest zabawny. W rzymskiej parafii San Cosimato anulowano 47 małżeństw udzielonych przez samozwańczego księdza. „Pobieramy się z myślą, że to na całe życie. Jednak kiedy musimy ponowić tę przysięgę i zastanowić się, czy zrobilibyśmy to ponownie..." – zaczyna swój komentarz w telewizji psychoterapeutka.

Publikacja: 14.01.2022 17:00

Niedługo, ale czy szczęśliwie

Foto: materiały prasowe

No, właśnie. W „(Nie)długo i szczęśliwie" reżyser Paolo Costella śledzi losy czterech par, które znalazły się w takiej sytuacji kilka lat po ślubie. Jedna z nich jest już po rozwodzie, kobieta sama wychowuje małego synka. Ale skoro nieważny był ślub, to nieważny jest także rozwód z wszelkimi orzeczeniami o alimentach. W drugim małżeństwie żona robi karierę i od kilku lat nie może zdecydować się na dziecko, o którym marzy mąż. Pozostałe dwie pary to najbliżsi przyjaciele. Pobrali się tego samego dnia, razem pojechali w podróż poślubną. A teraz wszyscy są wolni. Od nowa muszą podjąć najważniejsze życiowe decyzje.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama