Reklama
Rozwiń
Reklama

Niedługo, ale czy szczęśliwie

Punkt wyjścia jest zabawny. W rzymskiej parafii San Cosimato anulowano 47 małżeństw udzielonych przez samozwańczego księdza. „Pobieramy się z myślą, że to na całe życie. Jednak kiedy musimy ponowić tę przysięgę i zastanowić się, czy zrobilibyśmy to ponownie..." – zaczyna swój komentarz w telewizji psychoterapeutka.

Publikacja: 14.01.2022 17:00

Niedługo, ale czy szczęśliwie

Foto: materiały prasowe

No, właśnie. W „(Nie)długo i szczęśliwie" reżyser Paolo Costella śledzi losy czterech par, które znalazły się w takiej sytuacji kilka lat po ślubie. Jedna z nich jest już po rozwodzie, kobieta sama wychowuje małego synka. Ale skoro nieważny był ślub, to nieważny jest także rozwód z wszelkimi orzeczeniami o alimentach. W drugim małżeństwie żona robi karierę i od kilku lat nie może zdecydować się na dziecko, o którym marzy mąż. Pozostałe dwie pary to najbliżsi przyjaciele. Pobrali się tego samego dnia, razem pojechali w podróż poślubną. A teraz wszyscy są wolni. Od nowa muszą podjąć najważniejsze życiowe decyzje.

Promocja Świąteczna!

Wybierz roczną subskrypcję RP.PL i ciesz się dostępem do The New York Times!

Pierwszy rok 179 zł, potem 390 zł pobierane automatycznie co roku.

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
„Stara-Nowa Pastorałka”: Chrześcijanie mieli poczucie humoru
Plus Minus
„A.I.L.A.”: Strach na miarę człowieka
Plus Minus
„Nowoczesne związki”: To skomplikowane
Plus Minus
„Olbrzymka z wyspy”: Piłat wieczny tułacz
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Michał Zadara: Prawdziwa historia
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama