Środek tygodnia, dochodzi południe. Paweł wyjmuje telefon i przegląda na portalach społecznościowych aktualizowaną o tej porze ofertę lunchowo-obiadową restauracji w okolicy. Zazwyczaj to kilka lokali, czasami kilkanaście. Porównuje ich propozycje, przypomina sobie, co już zna, zastanawia się, co go zaintrygowało i podejmuje decyzję. To dla niego czas przerwy od pracy, kilka chwil tylko dla siebie. Przez moment rozważa, czy podjął najlepszą decyzję: czy cena jest adekwatna do tego, co go czeka, czy jego wybór nie powtarza się z tym, co jadł w ostatnim tygodniu. Chce, może trochę atawistycznie, upolować najlepszą okazję. By mieć pewność, że to optymalny wybór, przegląda galerię w swoim telefonie. Kulinaria to jeden z głównych tematów jego zdjęć.