Aktualizacja: 17.01.2019 00:10 Publikacja: 18.01.2019 18:00
Andy Murray długo walczył o szacunek Brytyjczyków. Teraz, gdy odchodzi, nie brakuje głosów, że w Wimbledonie szybko powinien stanąć jego pomnik
Foto: AFP
Najpierw były łzy podczas konferencji prasowej poprzedzającej Australian Open. Opowieść o 20 miesiącach walki z bólem kontuzjowanego biodra. O porażce medycyny i złamaniu ducha, o prawdopodobnym zakończeniu kariery już w Australii.
Potem był mecz, pięć zaciętych setów z Hiszpanem Roberto Baustistą Agutem, ważnym, choć mimowolnym i trochę zdeprymowanym uczestnikiem australijskiego pożegnania Andy'ego Murraya. Hiszpan wygrał, ale ważny był tylko Szkot i jego słowa.
Nawet przy terytorialnych ustępstwach Kijowa zawieszenie broni na ukraińskim froncie przyniosłoby Moskwie tyleż...
Książka szkockiego pisarza, poety i redaktora R. T. Andersona przypomina przepisy sprzed 200 lat i pokazuje, co...
Serialowa Polska kryminałem stoi. „Langer” przypomina jednak, że nie wszystkie produkcje są udane.
Lato tego roku nie jest w Polsce uciążliwe, ale na świecie będzie coraz bardziej gorąco i sucho. Potwierdza to „...
Gdy w 2021 r. talibowie wrócili do władzy w Afganistanie, Åsne Seierstad poczuła, że nie ma wyboru – musi tam wr...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas