Reklama

Pora na Porto

No i doszliśmy, i to równym, niezachwianym krokiem, do końca naszego cyklu o winach wzmacnianych. Było sherry, wspomniałem o maderze, pora więc na najbardziej chyba w Polsce znane z tych win, czyli porto. Dziś część pierwsza, za tydzień druga, ale pić można już teraz.

Publikacja: 15.02.2019 18:00

Pora na Porto

Foto: Fotorzepa/ Darek Golik

O winach, proszę wycieczki, warto czytać z mapą, rzucamy więc okiem na mapę Portugalii. Tu, na północy, u ujścia najbardziej winodajnej rzeki świata Duero leży miasto, które naszemu winu dało swą nazwę – piękne Porto. I tu wyjaśnijmy raz na zawsze: porto jest tylko stąd, granice apelacji – bije się z Tokajem o to, która jest najstarsza na świecie – są precyzyjnie zakreślone, mysz się nie prześliźnie.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Donald Trump wciąż fascynuje się Rosją. A Władimir Putin tylko na tym korzysta
Plus Minus
„Przy stole Jane Austen”: Schabowy rozważny i romantyczny
Plus Minus
„Langer”: Niedopisana dekoratorka i mdły arystokrata
Plus Minus
„Niewidzialny pożar. Ukryte koszty zmian klimatycznych”: Wolno płonąca planeta
Plus Minus
„Historie afgańskie”: Ludzki wymiar wojny
Reklama
Reklama