Reklama

Kuź: Wolność i liberalizm po niemiecku

Od stycznia w Niemczech weszła w życie ustawa o wdzięcznej nazwie... Netzwerkdurchsetzungsgesetz. Pod groźbą wysokich kar nakłada ona na media społecznościowe obowiązek usuwania „otwarcie łamiących prawo" treści w ciągu 24 godzin od otrzymania skargi. Skargi rozpatrują zaś nadzorowane przez rząd federalny „organy samoregulacyjne".

Aktualizacja: 13.01.2018 18:51 Publikacja: 11.01.2018 18:45

Kuź: Wolność i liberalizm po niemiecku

Foto: Stock Adobe

Ministerstwo Sprawiedliwości nie kryje, że chodzi o walkę z mową nienawiści i postprawdą.

Od usunięcia treści nie sposób się jednak odwołać. Prawo jest więc szeroko krytykowane jako cenzura prewencyjna. W Bundestagu atakowały je zaciekle wszystkie mniejsze partie, niezależnie od barw politycznych (od liberalnej FDP przez lewicowych Zielonych i Die Linke po prawicową AfD). Przeciwko ustawie opowiedzieli się też Reporterzy bez Granic i specjalny reprezentant ONZ ds. wolności słowa.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Analiza
Jacek Nizinkiewicz: Tusk pokazuje, że KO może wygrać. Kaczyński otwiera nowy front walki i grzęźnie w sporach
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Opinie polityczno - społeczne
Joanna Ćwiek-Świdecka: Rzeczpospolita Babska – czy tylko kobiety odpowiadają za niską dzietność?
Analiza
Andrzej Łomanowski: To był tydzień porażek Donalda Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Vít Dostál, Wojciech Konończuk: Z Warszawy do Pragi bez uprzedzeń: jak Polska i Czechy stały się wzorem sąsiedztwa
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Pięć wniosków z wykładu prof. Andrzeja Nowaka dla AfD w Berlinie
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama