„Europa to idea, która wciąż jest nam zadana - a my musimy być równie dalekowzroczni jak nasi wielcy poprzednicy, którzy ponad 50 lat temu rozpoczynali ideę wspólnoty europejskiej". Czyje to słowa? Kto by pomyślał, że to Jarosław Kaczyński, w dodatku dla niemieckiej „mainstreamowej” i elitarnej gazety „Die Welt"?
Co prawda to Kaczyński z kampanii prezydenckiej 2010 r., a wtedy prezes kochał nawet „braci Rosjan", przebierając się w skórę owcy. Dopiero później zrozumiał, że wygodniej i wiarygodniej jest wynająć owce, aby wykonały w kampanii wyborczej tę trudną i upokarzającą robotę.