Rafał Milczarski: Najpierw robimy, a potem o tym mówimy

Musimy zbudować szerszą świadomość, że istniejemy wśród osób, które jeszcze nie korzystały z naszych usług. Oczywiście, żeby się rozwijać, trzeba pokonać wiele przeciwności, również geopolitycznych – mówi „Rzeczpospolitej" prezes PLL LOT Rafał Milczarski.

Aktualizacja: 08.06.2016 07:00 Publikacja: 07.06.2016 21:00

Rafał Milczarski: Najpierw robimy, a potem o tym mówimy

Foto: materiały prasowe

Gdyby miał pan porównać kondycję LOT-u do samolotu, to jaki model byłby najbardziej zbliżony?

Najpewniej turbośmigłowy Bombardier Q400. To pewny, dobry produkt wykonujący swoje zadanie, chociaż nie może dolecieć tak daleko, jakbyśmy chcieli. Q400 to wspaniały produkt na krótsze trasy, ale strategia LOT-u jest obliczona na dalszy zasięg, czyli rozszerzenie obecnej oferty i przekonanie konsumentów w naszym regionie, że warto z nami latać. W Europie Środkowej musi powstać przeciwwaga do oferty zachodniej. W kontekście Polski jest to szczególnie istotne, bo funkcjonowanie LOT-u i centrum przesiadkowego ma kluczowe znaczenie dla rozwoju naszego kraju. Dlatego jako prezesowi LOT-u zależy mi, by powstała strategia dla całego sektora lotniczego w Polsce.

Pozostało 92% artykułu

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację