Mimo taniejących walut lepiej porzucić myśl o przewalutowaniu albo nadpłacie kredytu
? Analitycy porównywarki Comperia.pl badają zmiany całkowitego poziomu zadłużenia dla kredytu 300 tys. zł, zaciągniętego na 30 lat w PLN, CHF i EUR w latach: 2006, 2007, 2008 i 2009.
? – Jeśli ktoś zaciągnął kredyt w CHF w wysokości 300 tys. zł na początku 2006 r., obecnie winien jest 365 tys. zł. Z 300 tys. zł pożyczonych we frankach w styczniu 2007 r. dziś zrobiło się już 393 tys. zł. A gdyby ktoś chciał dziś spłacić swój kredyt ze stycznia 2008 r., musiałby wyłożyć aż 440,5 tys. zł, a z początku 2009 r. – 361,5 tys. zł – mówi Mikołaj Fidziński, analityk Comperia.pl.
? Z jego wyliczeń wynika, że zadłużenie wynikające z 30-letniego kredytu w euro (w wysokości 300 tys. zł) na początku 2006 r. wynosi dziś 290 tys. zł. Nieco więcej, bo 297 tys. zł, należałoby zapłacić, gdyby spłacało się kredyt ze stycznia 2007 r. Zadłużenie osób, które zdecydowały się na kredyt w euro w 2008 r. wynosi teraz 321,5 tys. zł, a przy kredycie ze stycznia 2009 r. – 288 tys. zł.
? Odczyty indeksu zadłużenia dla zobowiązań w CHF są o ok. 1 tys. zł niższe niż przed miesiącem, dla euro zaś – o ok. 100 zł. Nie oznacza to jednak, że warto próbować przewalutowywać któreś z zobowiązań na złotowe. —gb