- Najnowsza prognoza firmy Knight Frank sugeruje, że luksusowe nieruchomości zdrożeją w przyszłym roku w dwóch z ośmiu największych miast na świecie - podaje Bartosz Turek z Lion's Banku. - Bardziej kompleksowy raport opublikowany wcześniej sugerował wzrosty cen w 2015 roku w 22 z 27 analizowanych miast - przypomina.
Najnowsze dane mówią, że spore wzrosty cen wciąż są możliwe w Nowym Jorku i Sydney. - W pierwszym z tych miast dynamika wzrostu cen w 2015 r. ma być na poziomie 5 – 10 proc. Powody to dobre wyniki gospodarki, odbicie na całym rynku nieruchomości i rosnący popyt ze strony inwestorów zagranicznych. Nie bez znaczenia jest też ułatwienie procesu ubiegania się o wizy - tłumaczy Bartosz Turek. - W Sydney wzrost cen w 2015 r. nie powinien przekroczyć 5 proc. - dodaje.
Wyjaśnia, że sprzyjają temu dobre perspektywy gospodarcze, polityczna stabilność i słaby australijski dolar. - To w połączeniu z możliwością otrzymania wizy (od drugiej połowy 2015 r.) przy zakupie nieruchomości luksusowej, sprzyja zainteresowaniu apartamentami w Sydney. Popyt wspiera też tani kredyt hipoteczny - tłumaczy Bartosz Turek.
Jego zdaniem po długim okresie dynamicznych wzrostów cen, rok 2015 powinien za to przynieść stabilizację cen w Londynie. Tak też prognozują analitycy Knight Frank. - W ich ocenie spory wpływ na taką zmianę ma mieć podatek od rezydencji, który ma zostać wprowadzony w przyszłym roku. Jest to więc bardziej pesymistyczna prognoza niż ta forsowana przez firmę Black Brick (lodyński pośrednik), która prognozuje na 2015 r. kilkuprocentowy wzrost cen apartamentów w Londynie - przypomina Bartosz Turek.
Dodaje, że autorzy raportu prognozują spadki cen (do 5 proc.) w Paryżu, Hongkongu, Singapurze i Genewie.