W tegorocznym rankingu atrakcyjności inwestycyjnej pierwsze miejsca zajmują Berlin, Dublin i Madryt , ale najwyższy wzrost w tym roku zanotowały: Ateny (o 23 pozycje), Amsterdam (o 17 pozycji), Lizbona (o 17 pozycji), Madryt (o 16 pozycji) oraz Birmingham (14 pozycji). Warszawa znalazła się na 14 miejscu (spadek z 11 pozycji) - tak wynika z raportu „Emerging Trends in Real Estate, Eurpe 2015", opracowanego przez firmę doradczą PwC oraz Urban Land Institute (ULI).
Raport pokazuje perspektywy inwestycyjne na rynku nieruchomości w oparciu o rozmowy z ponad 500 międzynarodowymi ekspertami rynku nieruchomości, w tym inwestorami, deweloperami, najemcami, agentami i konsultantami.
Ateny i Lizbona na celowniku
Co rekomendują? Na obiecujące perspektywy Hiszpanii (w szczególności Madrytu i Barcelony) wskazuje 61 proc. ankietowanych w tegorocznym rankingu atrakcyjności inwestycyjnej. 47 proc. szanse na zyski widzi w Irlandii, a 62 proc. we Włoszech (przede wszystkim w Mediolanie i Rzymie). Jako atrakcyjne rynki ankietowani wskazują także na Francję (25 proc.) oraz Grecję (prawie jedna czwarta).
- Inwestorzy przekonali się, że najlepsze aktywa są drogie i trudne do pozyskania, zaczęli więc rozglądać się za nowymi możliwościami w miastach spoza pierwszej ligi i nowymi rodzajami aktywów - mówi Lisette Van Doorn, dyrektor generalny ULI Europe. - Nowe inwestycje oferują potencjalnie wyższą stopę zwrotu, ale i wymagają wyższej tolerancji ryzyka, która w miarę powrotu zaufania na globalne rynki nieruchomości, znów pojawia się na rynku. Taką tendencję widzimy już od kilku lat w Stanach Zjednoczonych, a w odniesieniu do Europy po raz pierwszy pojawiła się w zeszłym roku w kontekście inwestycji w Irlandii i Hiszpanii. W tym roku obserwujemy umocnienie się tego trendu i plany inwestowania w takich lokalizacjach jak: Ateny, Amsterdam, Birmingham czy Lizbona.