Aktualizacja: 02.07.2017 12:37 Publikacja: 29.06.2017 20:30
Marcin Pamfil, prezes spółki Termy Uniejów.
Foto: materiały prasowe
Rz: Skąd pomysł na budowę osiedla domów termalnych?
Marcin Pamfil, prezes spółki Termy Uniejów: Nasza firma wybudowała już bloki wielorodzinne w północnej części Uniejowa. W każdym mieszkaniu jest trzeci kurek z wodą solankową. Mieszkańcy mogą więc korzystać z największego uniejowskiego skarbu, nie wychodząc z domu. W miasteczku powstały już trzy termalne budynki wielorodzinne. Kolejne dwa bloki są w budowie. W sumie na osiedlu będzie 150 mieszkań. Teraz przyszedł czas na domy. Tę inwestycję prowadzi prywatny inwestor, my jesteśmy jego partnerem, pośrednicząc w sprzedaży domów.
Wartość polskiego rynku nieruchomości premium i luksusowych to 3,5 mld zł – szacuje KPMG. Rezydencję na warszawskim Żoliborzu sprzedano w tym roku za 50 mln zł.
Apartamentowiec w podwarszawskim Legionowie ma być gotowy w drugim kwartale 2025 roku.
W imieniu niemieckiego klienta firma inwestycyjna Invesco Real Estate kupiła hotel Cloud One Hotel Gdańsk. Obiekt oferuje 327 pokoi.
Trei Real Estate Poland rozpoczyna budowę osiedla przy ul. Królewskiej w podwarszawskim Milanówku. Budynki będą certyfikowane w systemie BREEAM.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Rzeszowskie centrum logistyczno-przemysłowe dostarczy na rynek ponad 52 tys. mkw. powierzchni magazynowej i biurowej.
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Ugody frankowe jawią się jako szalupa ratunkowa w czasie fali spraw, przytłaczają nie tylko sądy cywilne, ale chyba też wielu uczestników tych sporów.
Współcześnie SLAPP przybierają coraz bardziej agresywne, a jednocześnie zawoalowane formy. Tym większe znacznie ma więc właściwe zakresowo wdrożenie unijnej dyrektywy w tej sprawie.
To, co niszczy demokrację, to nie wielość i różnorodność opinii, w tym niedorzecznych, ale ujednolicanie opinii publicznej. Proponowane przez Radę Ministrów karanie za „myślozbrodnie” to znak rozpoznawczy rozwiązań antydemokratycznych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas