Rzeczpospolita: W Bieszczadach zanotowano rekordową temperaturę jak na listopad. Ostatnio była podobna pół wieku temu. Czy to już anomalia?
Dr Witold Lenart: Nie lubię tego określenia. Przy- roda generalnie nie jest nienormalna. Nie wiadomo, jakie są najwyższe możliwości termiczne konkretnego terenu, do tego potrzeba wiele czasu i licznych stacji pomiarowych. Lepiej mówić o ekstremalnie wysokich temperaturach. Rekordowych na danym terenie i w określonych latach, które właśnie notujemy.
Czy będą dalej rosnąć?
Należy się tego spodziewać w kolejnych latach. Może być tak, że pobijemy wszystkie rekordy. Temperatura rośnie nieustannie, średnio o 0,1 stopnia Celsjusza na każde dziesięć lat. To bardzo dużo.
Powinniśmy zacząć się martwić?