Nowy model jest szybszy, ma większy ekran i oferuje wygodniejszą pracę niż poprzednik. Tablet Surface Pro 3 w zamyśle Microsoftu nie ma jednak konkurować z innymi tabletami, ale zastąpić mniejsze laptopy.
To dlatego Panos Panay z Microsoftu, mówiąc o nowym gadżecie, nie porównywał go z popularnym iPadem firmy Apple, lecz z pełnowartościowym komputerem – MacBookiem Air. Na pierwszy rzut oka ma to sens – tablet Microsoftu ma ekran o przekątnej ?12 cali, wydajny procesor Intela i system Windows 8 pozwalający uruchamiać na Surface Pro 3 dokładnie takie same programy jak na zwykłym biurkowym pececie.
Nowy model kosztuje 799 dolarów (MacBook Air jest w USA o 100 dolarów droższy). Można do niego dołączyć klawiaturę z touchpadem i myszkę, zamieniając tablet w funkcjonalne narzędzie do pracy.
– Pytanie, które często zadajecie, to „po co zajmujemy się sprzętem" – mówił na premierze w Nowym Jorku Satya Nadella, szef Microsoftu. – Nie jesteśmy zainteresowani robieniem lodówek czy tosterów. Nie budujemy komputerów dla sportu i nie zamierzamy konkurować z naszymi parterami. Chcemy jednak stworzyć nowe kategorie urządzeń i pobudzić zainteresowanie naszym ekosystemem.
A to pobudzenie zainteresowania jest Microsoftowi bardzo potrzebne. Na rynku urządzeń mobilnych firma nie jest w stanie nawiązać walki z Apple i Google – i to mimo faktycznej dominacji na rynku oprogramowania dla pecetów.