Reklama
Rozwiń
Reklama

Bianco Le Due Arbie Dievole

„Przekonasz się, jak łatwo dzięki kieliszkowi dobrego wina porozumieć się z kimś, kto znajduje się nawet bardzo daleko" – namawia nas jeden z toskańskich producentów. Czy to prawda?

Publikacja: 09.06.2016 17:50

Jerzy Mazgaj, prezes zarządu delikatesów Alma, miłośnik cygar, dobrych trunków i wybornej kuchni

Jerzy Mazgaj, prezes zarządu delikatesów Alma, miłośnik cygar, dobrych trunków i wybornej kuchni

Foto: materiały prasowe

Już sama butelka może nam sporo powiedzieć. Etykietka i nazwa trunku świadczą o hołdowaniu tradycji bądź kulcie nowoczesności. Kupując nobliwe chateau, stajemy się częścią jego klasycznej estetyki. Decydując się na lekkie frizzante, wchodzimy w dialog na temat bardziej zrelaksowanego podejścia do życia. A gdy już otworzymy butelkę, zapach i smak trunku, niczym proustowska magdalenka, potrafią przenieść nas w różne miejsca na świecie, przywołując ich obrazy.

Włochy. Ten kraj ze swoimi 20 regionami i ponad trzema setkami oficjalnie uprawianych szczepów winorośli stanowi nie lada wyzwanie dla winnego amatora. Najwięcej włoskiego wina pochodzi z Veneto, do pierwszej piątki należą też Apulia, Emilia-Romania, Sycylia i Toskania. I ta ostatnia jest dziś naszym miejscem docelowym.

Toskańska tradycja uprawy i przerobu winorośli liczy sobie niemal 2500 lat. Zróżnicowany klimat – skwarne lato w głębi lądu oraz łagodniejsza pogoda na wybrzeżu – przyczynił się do różnorodności tutejszych win. Nasze serca podbiły przede wszystkim chianti oraz supertoskany, ale producenci mają w zanadrzu inne ciekawe trunki. Jednego z nich – Bianco Le Due Arbie IGT Toscana – dziś spróbujemy.

Kilkanaście kilometrów na północ od Sieny, w miejscowości Vagliagli, znajduje się kwatera główna firmy Dievole. Jej winnice obejmują dziś 400 ha w regionie Chianti Classico. Została założona w 1090 roku – z tego czasu pochodzi pierwszy dokument mówiący o Dieulele, „boskiej dolinie", w której dwaj wspólnicy postanowili uprawiać winorośl. Przez lata posiadłość wielokrotnie przechodziła z rąk do rąk, a każdy z właścicieli coś po sobie zostawiał. W średniowieczu wybudowano tu uroczy pałacyk, przekształcony obecnie w apartamenty gościnne. Połowa XX wieku nie była dla Dievole łaskawa, jednak od upadku uchroniła ją rodzina Schwennów. Nakłady finansowe i ciężka praca pozwoliły w 1989 roku na wypuszczenie nowej generacji świetnych jakościowo win pod marką Dievole. Cztery lata temu winnica znowu zmieniła gospodarza. Przyszły za nim kolejne inwestycje i jeszcze większy nacisk położony nie tylko na jakość produkcji, ale i szacunek dla historii i natury Toskanii.

Pora zdradzić, że do wspomnianej na początku komunikacji zachęca nas właśnie Dievole za sprawą Bianco Le Due Arbie. Le Due Arbie to nowy nabytek Dievole – niemal 50 ha w dużej części obsadzonych winoroślą oraz drzewami oliwnymi.

Reklama
Reklama

Jasnożółte Dievole Bianco Le Due Arbie IGT Toscana już pobłyskuje w kieliszku. Przyjemnie pachnie owocami liczi i brzoskwinią, którą odnajdujemy również w orzeźwiającym, dobrze skomponowanym smaku. Mineralne nuty decydują o jędrności tego trunku. „Relaksując się kieliszkiem tego wina w czasie aperitifu, daj się uwieść jego świeżości oraz kwiatowo-owocowym aromatom" – kusi producent. I to działa. Jestem w stanie wyobrazić sobie leniwe letnie popołudnie w Villa Dievole. Nad winami tego producenta czuwa światowej sławy winemaker Alberto Antonini. Pochodzi z Toskanii, mieszka nieopodal Florencji, więc doskonale wie, co zrobić, by ten piękny region do nas przemówił.

Jerzy Mazgaj, prezes zarządu delikatesów Alma, miłośnik cygar, dobrych trunków i wybornej kuchni

Nauka
Mops i pekińczyk. Dog i pudel. Kiedy zaczęła się ta różnorodność?
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Materiał Partnera
Czy AI zastąpi pracowników skarbówki? Sztuczna inteligencja a podatki
Materiał Partnera
Od wyznaczania czasu po nowe światy. Obserwatorium Astronomiczne UW skończyło 200 lat
Nauka
Koszmar arachnofobów. Odkryto podziemne megamiasto pająków. „To pierwszy taki przypadek"
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Nauka
Żyjemy w matrixie, a wszechświat jest symulacją komputerową? Naukowcy mają odpowiedź
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama