Jak poinformowała firma specjalizująca się w wykrywaniu oszustw sieciowych White Ops, rosyjska grupa przestępcza od kilku miesięcy dopuszcza się oszustw na masową skalę, na skutek których internetowy rynek reklamy traci po kilka milionów dolarów dziennie.
Wszystko na skutek działań hakerskich zwanych "methbot". Nazwa ta, jak czytamy w raporcie White Ops, odnosi się to słowa metamfetamina (meth) zapisanego w pliku, w którym znajduje się wirus. Ta metoda, jak napisali autorzy raportu, "fałszuje liczbę odsłon reklamowych w plikach wideo". Komputery przejęte przez oszustów "oglądają 300 mln reklam wideo dziennie".
Jak podała White Ops, oszuści włamali się do grupy komputerów, które na ich zlecenie "nabijały" oglądalność reklam wideo. Wydawało się, że odbiorcy klikają na prawdziwe spoty internetowe nadawane przez rzeczywiste firmy, tymczasem znajdywały się one na 6 tysiącach fałszywych stron internetowych, do złudzenia przypominających domeny znanych wydawców, takich jak CNN, ESPN, Vogue czy New York Times. Co więcej, ludzie tych reklam nie oglądali. Na zlecenie włamywaczy robiły to komputery.
Według agencji AP oszuści włamali się do ponad pół miliona komputerów. Szajka przestępcza wyłudzała w ten sposób pieniądze od firm płacących za cyfrowe reklamy i pozbawiała potencjalnych wpływów właścicieli stron internetowych, na których spoty byłyby wyświetlane.
Jak powiedział cytowany przez agencję AP prezes White Ops Eddie Schwartz, trudno określić dokładną kwotę, którą nieuczciwie pozyskali rosyjscy oszuści, bo nie ustalono dokładnie, od kiedy trwa proceder. Schwartz szacuje, że sieciowi złodzieje zgarniali z rynku od 3 do 5 milionów dolarów dziennie, mniej więcej od początku października. Dodał, że nie zaprzestali swej działalności.