Rz: Myślałam, że czasy się zmieniły i nikt już się nie przejmuje studniówką.
Antonina Horubała: Ależ oczywiście, że się przejmujemy! We wrześniu wszyscy intensywnie myśleliśmy o strojach i jak to wszystko zorganizować. Chłopcy będą w garniturach. Potem jakoś temat przysechł. Oprzytomniałam w grudniu, a dwa dni temu kupiłam sukienkę 5 minut przed zamknięciem sklepu. Mam bal za dwa tygodnie.
To są emocje?
Oczywiście, że są. W co się ubrać, też jak wypadnie polonez. Teraz im bliżej balu, tym większe. Próby zaczęliśmy w styczniu. Są dwa razy w tygodniu. Partnerzy mogą być spoza szkoły. Wszystkie gadamy o makijażu, fryzjerach i fryzurach.
A gdzie się znajduje wykwintne suknie?