Dwa właściwe utwory to tytułowa i rozpędzona rockowa maszyna czyli Rafał oraz nerwowy i wykrzyczany Sam. Oba kawałki to rockowe mięso przyrządzone w zestawie klasycznym: głos, dwie gitary, bas i perkusja. Pozostałe pięć utworów to remiksy wspomnianej dwójki oscylujące pomiędzy elektro i breakbeatem a industrialem i ambientem. Wzięła je na warsztat piątka różnych artystów, którzy dokonali trafnych transformacji rockandrollowego brudu na język sterylnej elektroniki.
Pisząc o tej płycie nie można pominąć tekstów. Oba są wyznaniami... bardzo szczególnymi wyznaniami. Zespół już samą nazwą deklarujący niepokorne podejście do rzeczywistości i zastanego porządku, tutaj mierzy się z tematem miłości. Rzuca wyzwanie i stawia pytania. Warto sobie na nie odpowiedzieć.
KONKURS
Dla naszych czytelników mamy cztery płyty: