Do Ojen w andaluzyjskiej prowincji Malaga zjadą 12 września z całego świata frutarianie oraz amatorzy surowego mięsa, ryb i jajek – informuje gazeta „El Mundo”. Ci, którzy wyeliminowali z jadłospisu gotowaną żywność.

Miejsce zlotu wybrali nieprzypadkowo. W położonej w górach posiadłości La Cascada żyje wspólnota złożona z około stu osób, które wybrały życie blisko przyrody i w zgodzie z przyrodą. Niczego nie gotują, by zachować pełną wartość produktów. Wspólnocie przewodzi niejaki Balta Lorenzo. Twierdzi, że to on wprowadził w Hiszpanii najstarszą dietę świata, stosowaną przez ludzi, zanim nauczyli się krzesać ogień. Doszedł do niej, szukając najzdrowszego sposobu odżywiania. Był od trzech lat wegetarianinem, gdy natrafił na zalecenia lekarzy dla chronicznie chorych. Pomyślał, że to, co jest dobre dla chorych, nie zaszkodzi zdrowym.

„Plemię XXI wieku” – jak pisze o mieszkańcach La Cascada „El Mundo” – podobno rzeczywiście nie choruje. Niektórzy żyją tu na stałe, inni przyjeżdżają na parę miesięcy z powodu problemów ze zdrowiem lub uzależnień. Część nie tylko nie je gotowanej żywności, ale i nie nosi ubrań.