Szczytem wyuzdania jest Orient Express. W taką podróż wybiera się bohaterka nowej reklamy perfum Chanel nr 5, Audrey Tautou (zbieżność z bohaterką w filmie „Coco avant Chanel” przypadkowa). Jedzie mitycznym pociągiem do Stambułu i w nim spotyka mężczyznę. Ten, zafascynowany zapachem zakochuje się w niej oczywiście od pierwszego wejrzenia.
Tę mikrofabułę, którą od początku maja pokazuje nasza telewizja, nakręcił znany francuski reżyser Jean Pierre Jeunet, autor m.in. „Delicatessen”. Zdjęcia do dwuminutowego filmu trwały cztery miesiące. Wnętrza Orient Expressu ze szczegółami odtworzono w studiu. Nocne ujęcia pociągu są już prawdziwe, podobnie jak dworzec Haydarpasa w Stambule (Wenecję uznał reżyser za zbyt banalną). Najtrudniejsze były sceny nad Bosforem. Na moment, gdy na cieśninie nie będzie akurat żadnego gigantycznego tankowca, ekipa czekała wiele dni.
Etiuda Jeuneta emanuje marzycielską aurą delikatności, luksusu, tajemnicy i przygody. A to perfumy Chanel właśnie...