[wyimek][b]Masz uwagi?[link=http://blog.rp.pl/zwierzeta/2010/05/06/wlasciciele-psow-na-bakier-z-przepisami/" "target=_blank]Skomentuj na blogu[/link][/b] lub napisz list na [mail=zwierzetailudzie@rp.pl]zwierzetailudzie@rp.pl[/mail][/wyimek]
– Byłem na Polu Mokotowskim kilka dni temu i to, co się tam dzieje, przeraża – narzeka czytelnik "Życia Warszawy" pan Paweł. – Córkę mojego znajomego zaatakował agresywny pies. Był bez smyczy i bez kagańca. A właściciel zamiast przepraszać, jeszcze nas obrażał. Innym razem byłem świadkiem, jak trzymany na uwięzi pitbull zaczął gryźć małego kundelka, który do niego podbiegł. Żeby rozdzielić psy, trzeba je było wrzucić do fontanny – mówi oburzony.
[b][wyimek][link=http://www.zyciewarszawy.pl/]Życie Warszawy Online[/link][/wyimek][/b]
Od początku roku stołeczna straż miejska odebrała już ponad 1000 zgłoszeń o agresywnych psach. W ciepłe dni liczba próśb o interwencje rośnie.
– Przez pierwsze cztery miesiące tego roku wystawiliśmy właścicielom agresywnych psów lub niedostatecznie zabezpieczonych 59 mandatów i 477 pouczeń – wyjaśnia rzeczniczka straży miejskiej Monika Niżniak. – Ten, kto nie zachowuje środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 zł – przypomina. Najczęściej powodem interwencji straży jest brak kagańca u psa czy odpowiedniego płotu na działce, po której biega zwierzę.